Czy jestem tym kim jestem, czy tym kim chcę być?


Mam wrażenie, że to pytanie w pierwszym wrażeniu, wydaje się bardzo filozoficzne. Ale tylko gdy patrzymy na jego pierwszą część, która brzmi „czy jestem tym kim jestem”. Można tutaj wypłynąć na szerokie wody filozofii. Ale nie będziemy tego dzisiaj robić. Zamiast tego skupimy się na drugiej części, która w oderwaniu od pierwszej nabiera zupełnie innego sensu - „czy jestem tym kim chcę być?”

W mojej głowie ten temat wydaje się dosyć jasny, ale kiedy zapisuję swoje myśli, dostrzegam zupełnie nowe sensy tego zdania, więc wyglada na to, że będę miała do napisania więcej niż pierwotnie zakładałam.

Czy jestem tym kim chcę być? Jednym z wielu znaczeń tego pytania jest zastanowienie się nad tym, czy dążę do osoby, którą chciałbym być. Każdy człowiek ma w swojej głowie kilka obrazów siebie. Psychologia nazywa je „ja realnym, idealnym i powinnościowym”. Ja realne - to informacje o tym jacy jesteśmy, powinnościowe, to obraz przekonań o swoich obowiązkach i powinnościach. Ale dzisiaj chciałabym przywołać to trzecie - „ja idealne” . To wizja tego jaką osobą chciałoby się być. Duże rozdźwięki pomiędzy ja realnym, a idealnym prowadzi do depresji, smutku i rozczarowania sobą. Tego się nauczyłam na psychologii społecznej. I bardzo bym nie chciała nikogo wpędzić w smutek i rozczarowanie sobą, ale myślę, że zastanowienie się nad tym kim chcę być i jak daleko jestem od tej osoby może pomóc obrać dobry kierunek.
Czy ta osoba, którą teraz jestem jest na dobrej drodze żeby zostać tą osobą, którą chcę być?

Czy jestem tym kim chcę być? Ma też kolejne znaczenie. Ale wydaje mi się, że najlepiej je oddaje tekst, na który trafiłam na pintereście. Jak widać - tematy leżą na ulicy. Albo, w tym przypadku, na tablicy. You are what you do, not what you say you'll do. Czyli jesteś tym, co robisz, a nie tym, co mówisz, że zrobisz. I w tym sensie spójrzmy na pytanie, czy jestem tym kim chcę być? Z jednej strony wydaje mi się, że tak. Że nasze marzenia i plany mówią o tym kim jesteśmy. To, że ktoś chciałaby pojechać do Afryki i kopać studnie, budować domy i uczyć dzieci, mówi coś o tej osobie. I jest to coś innego niż plan zostania influencerem. Nie wartościuję tych rzeczy, podaję po prostu skrajności, żeby zobrazować, że odmienne pragnienia tych dwóch osób mówią o tym kim są.
Z drugiej jednak strony, to tylko słowa. Albo plany. Ciężko oceniać po chęciach. Jak to mówią, dobrymi chęciami… Nie lubię tego powiedzenia. Zakłada, że dobre chęci prowadzą do złych skutków. A tak nie musi być. Mogą prowadzić do dobrych skutków, albo do złych albo do neutralnych. Natomiast czy dobre moralnie skutki może przynieść coś zrobione ze złymi intencjami? To dosyć znany przykład w etyce - osoby, która chciała kogoś otruć, ale w wyniku jakichś czynników, zamiast zabić, pomogła wyleczyć. No i jak ocenić taki czyn?
Czy ktoś kto chce otruć jest trucicielem? A czy ktoś kto chce być lekarzem jest lekarzem?

Wyszło dosyć filozoficznie i skomplikowanie. Tak też bywa. Jak zwykle nie mam tutaj gotowych odpowiedzi, ale temat wydaje mi się ciekawy, warty rozważenia i mimo wszystko zmieniający coś w życiu. Zwłaszcza, jeśli odpowiemy sobie na to pytanie przecząco.

A Ty jak uważasz? Jesteś tym, kim chcesz być? 

0 comments